wtorek, 25 marca 2014

Prolog

Drogi Lou!
Wciąż nie mogę uwierzyć, że nie ma Cię obok mnie, że rano nie budzę się z myślą, że znów zobaczę Cię na żywo. Tęsknie, tak cholernie tęsknie. Spieprzyłam wszystko i nie ma dnia, w którym nie żałowałabym tej idiotycznej decyzji. Nigdy nie dostaniesz tego listu, bo jestem cholernym tchórzem, a nawet gdybym to wysłała to umknęło by w setkach listów od fanek. Kocham Cie i nigdy przestałam.
Ellie x

Popatrzyłam na kartkę, którą trzymałam w ręku po czym zgniotłam ją i rzuciłam w kąt pokoju. Opatuliłam się przydługim swetrem i podeszłam do okna. Jak zwykle padało, ale czemu się dziwić w końcu to Londyn. Spojrzałam na park, w którym zakochane pary mimo paskudnej pogody spacerowały. Ci wszyscy ludzie przeżywają w tej chwili swoje własne love story. Westchnęłam i usiadłam na parapecie. Dwa miesiące temu robiłam to samo. Dlaczego wszystko musi się psuć!? Co zrobiłam aż tak złego, że wszystko dzieje się nie na moją korzyść? I dlaczego muszę wszystkich ranić? Spojrzałam na kulkę papieru w rogu pokoju.
Ale czy on wie, że nigdy nie wrócisz? 
Czy on wie? 
Nie! Nie wiedział! Cholerna piosenka! Przymknęłam oczy, a moją głowę po raz kolejny zaatakowały wspomnienia od samego początku tego posranego the Muppet show...

Obserwatorzy